Klub Odmieńców

Iguanka.

Artemis Fowl. Fowl Artemis. Grunt, że autorem jest pan Eoin Colfer, pochodzący z Irlandii (wiadomo - jak nie Great Britain, to Irland), a przedmiotem książki nastoletni panicz z wielkiego rodu, który... odkrywa istnienie magii. Potter? Niezupełnie. Magia jest tu w formie podziemnej społeczności elfów, a i te nie są tradycjonalistami. Widzimy tu coś bardziej jak świat science fiction, w który wsadzono istoty znane z ludowych podań. Nie ma tańców przy księżycu, tajemniczych wywarów i "różyczek". Są za to brygady specjalne, Neutrino i kapitan Bulwa. I faun przy komputerze. I krasnoludy w siłach reagowania. I wiele innych, ciekawych elementów.
Czytał ktoś?

jaskułka

Ja czytałam pierwszą część. Bór nie dał zapamiętać podtytułu, o ile w ogóle takowy istniał. Przyznam szczerze, że wskutek amnezji jak i upływu lat nie bardzo pamiętam, co i jak, chociaż jakieś szczegóły mi się wciąż po głowie tłuką. Ten Artemis coś strasznie na elfy cięty był, nie?
Ogólnie rzecz biorąc, co by się nie ośmieszyć, jako że pamięć, jak wspominałam, już nie ta... Czytałam lepsze.
Wypowiem się dogłębniej, kiedy zdołam sobie przypomnieć więcej szczegółów.

Iguanka.

Pierwsza część podtytułu nie miała. Druga ma "Arktyczna przygoda", a trzecia "Kod wieczności" (cały czas mowa o podtytułach). Możliwe, że jest też czwarta część.
A Atremis był cięty na elfy, ponieważ chciał ich złota. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasiorę. :]
Ja też czytałam lepsze, ale ten twór akuratny jest. Taki na wolna chwilę w wakacje. Jak się komuś nudzi, to polecam zwłaszcza. Sezon się zaraz zacznie, a tu w autokarach wiozących na kolonię nie ma co czytać... Więc polecam.

kfijatuszek

Czytałam wszystkie części, najnowszą skończyłam w zeszłym miesiącu. Jakoś do mnie nie trafiły. Fakt, że mają w sobie coś, do czego miło wrócić, chociaż, jak na mój wypaczony gust, trochę za dużo komputerów, drucików i krasnoludzkich gazów. Ale poleciłabym z czystym sumieniem - jako lekturę wakacyjną. Iguś, piąta część się szykuje, musisz napisać sprostowanie :)

Iguanka.

Jakoś nigdy nie mogłam w Empiku trafić na tą czwartą część. Mój błąd. Razz

Przeczytam na pewno.